...wygodnie w moim nowym scrap-kącie i wszystko byłoby ok. gdybym:
1. Nie dzieliła go z naszą pseudosypialnią (nazwanie tego sypialnia byłoby nadużyciem :);
2. Miała czas w innych godzinach niż 21.30-02.00
3. Moja druga połowa nie chodziła spać przed 24.00 i ostentacyjnie dawała znać, że to już koniec scrapowania na dziś:(
No cóż, muszę jednak sobie jakoś radzić w tej sytuacji - co w rzeczywistości oznaczać powinno bardziej efektywne wykorzystanie czasu jaki na scrapowanie mi pozostaje.
Udało mi się przede wszystkim wykończyć drobiazgi, które czekały wcześniej na ostatni szlif, a tak musiały odleżeć dodatkowe 5 tygodnie! Dziś zacznę od jesiennej ramki, którą P zabrał do pracy i usadowił gdzieś na biurku:) To akurat rzecz najnowsza - która nie powstałaby gdyby nie "przeprowadzka" - wiecie ile w trakcie takiego przedsięwzięcia człowiek może skarbów odnaleźć???
Zdjęcie już nie najnowsze, jednak należy do tej grupy zdjęć, do których człowiek mógłby w kółko wracać przy różnych okazjach. A za bazę posłużyła mi... kora brzozy. To natomiast zapomniany nabytek z jednej z wypraw na giełdę kwiatową. Wiedziałam, że kiedyś się przyda :D:D
Jesienne chłopaki w moim wydaniu :)
czwartek, 30 października 2008
Rozsiadłam się...
o 10:46
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
9 komentarzy:
Świetny patent z tą korą! A jaki efekt, niesamowite są te spękania...i te wycięte motywy z papieru, warstwy sie takie mniamuśne porobiły :)) Taka jesień to jest skarb!
Haha, no ja mam tak z używaniem kompa jak Ty ze scrap-kącikiem ;)
Kasiu, pomysł z korą - rewelacyjny! Piękna, ciepła ramka Ci wyszła! Buziaki!!
Piękna ramka! Kora wygląda tu znakomicie, miałaś rewelacyjny pomysł!
oj, kora?! super pomysł i piękny efekt..ty to masz głowę!
Kora brzozy? o_O
Obłęd!
Świetna ramka :*
Życzę mniej "kłopotów" z tworzeniem. Bo wiem jak to jest kiedy wena Cię rozsadza a Ty nie możesz...
buziole :*
ooooo aaaaaaaaaaaaaaaaa ja piórkuję..kora brzozowa...zamiast papieru !!!!!!!!!!!!!!! i jak cię tu nie kochać ;*;*;*
kora rewelacyjna !!! masz pomysły !!! na 6 !!! cała ramka ma świetny klimat :)
fantastyczny pomysł no i wykonanie rewelacyjne...obyś tego czasu "dla siebie" miała jak najwięcej ! życze...ściskam mocno...
hah widzę, że nie tylko ja dzielę kąt scrapowy z sypialnianym :) mam jednak to szczęście, że mój małż zasypia w momencie kiedy jego głowa spocznie na poduszce i nic go już nie rusza :)
A ramaka... no takie cudo mogłaś tylko ty wymyślić - pięknie się prezentuje, jestem pod wrażeniem
Prześlij komentarz